Latem, roku pańskiego 1872, na pokładzie statku Tegetthoff, z norweskiego miasta Tromsö wyruszyła, na odkrycie północnych rubieży świata, Druga Austro-Węgierska ekspedycja polarna. Wyprawą dowodzili: Karl Weyprecht i Julius Payer, a połowę 24-osobowej załogi stanowili Chorwaci. Zostali oni wybrani spośród 150 kandydatów, a początkowe wątpliwości co do skuteczności południowych marynarzy na wodach dalekiej północy, zostały rozwiane takimi oto argumentami: marynarze z Adriatyku wiedzą co to BURA, zimowe burze i śnieg północnego Jadranu; są mniej niż inne nacje skłonni do nadużywania rumu i innych trunków; zawsze są w dobrym humorze (mimo braku wcześniej wspomnianego rumu), skłonni do żartów, chętni do śpiewu, co uchroni ich przed depresją nocy polarnej.
Uzbrojeni w takie kompetencje oraz specjalistyczny sprzęt, wyruszyli w kierunku Nowej Ziemi (grupy wysp na Oceanie Arktycznym). Po dwóch miesiącach żeglugi, ekspedycja dotarła do północnych wybrzeży Nowej Ziemi i tu natknęła się na lodową barierę. Podjęto dwie próby przebicia się przez lód, niestety bez powodzenia. Jednak uwięziony w arktycznej zmarzlinie statek, wraz z ruchami lodu, posuwał się naprzód. I w ten sposób, 30 sierpnia 1873 roku, odkrywcy dotarli do nieznanego dotąd archipelagu. Na cześć ówczesnego władcy Austro-Węgier, nazwali go Ziemią Franciszka Józefa.
Przez dziewięć miesięcy badali nowo-odkryte ziemie, nadawali im nazwy, rysowali mapy, badali zjawiska meteorologiczne, geomagnetyczne, poznawali świat zwierząt i roślin tej niegościnnej krainy. Wiosną podjęto decyzję o powrocie do Europy i 20 maja 1874 załoga opuściła skuty lodem statek, by w trzech małych łódkach, a częściowo także pieszo, dotrzeć do Nowej Ziemi. Po trzech miesiącach mozolnej wędrówki, napotkali rosyjski statek rybacki, na którym, 3 września 1874 roku, dopłynęli do norweskiego portu Vardö. Tak zakończyła się wyczerpująca ale także niezwykle owocna wyprawa na daleką północ. W Wiedniu witano ich hucznie a każdy z uczestników otrzymał od cesarza tytuł „honorowego obywatela Monarchii Austro-Węgierskiej”.
Wśród dorobku Drugiej Austro-Węgierskiej wyprawy polarnej warte szczególnego podkreślenia są niezwykle dopracowane mapy, stworzone przez austriackiego kartografa Juliusa Payera. Nie tylko bardzo szczegółowo pokazują wybrzeże i wyspy, ale zawierają także całą serię danych topograficznych takich jak: wysokość wzniesień, głębokość morza, granice pokrywy lodowej, nazwy poszczególnych miejsc nadane przez odkrywców (jest wśród nich także Przylądek Fiume czyli Rijeka 🙂 ). Oryginał tej niezwykłej mapy przechowywany jest w Bibliotece Uniwersyteckiej w Regensburgu. A sama wyprawa stała się kanwą dla książki Christopha Ransmayra „The Terrors of Ice and Darkness”.
Na ślad tej frapującej opowieści z cyklu wypraw północnych, naprowadziła mnie ulubiona rybna restauracja w miasteczku Volsko. Tam to, dla uczczenia trzech obywateli, którzy uczestniczyli w wyprawie Tegetthoffa, stworzono malowidło oraz zawieszono niewielką tablicę pamiątkową. Jako, że malunek na ścianach restauracji jest dosyć osobliwy, a ja uwielbiam szperać w przeszłości, nie mogłam przejść obojętnie. Ocenę czy było warto, pozostawiam Wam… Ja traktuję tę opowieść jako hołd nie tylko dla dzielnych marynarzy, ale także dla wspaniałych pań z Ribarnicy Volosko, które od lat ratują mnie od śmierci głodowej 😀
A na zakończenie jeszcze lista dzielnych żeglarzy z Chorwacji: kapitan Petar Lusina z Cresu, Ante Večerina z miasteczka Drage koło Rijeki, Lovro Marola z Rijeki, Petar Falesić i Juraj Štiglić z miasteczka Bakar, trzech mieszkańców Voloska – Jakov Sučić, Fran Letiš i Vicko Palmić. Dalej – Josip Latković z Plomina, Ante Katarinič z miasteczka Mały Lošinj, Ante Lukinović z wyspy Brač i Ante Zaninović z wyspy Hvar.
Rijeka, styczeń 2019.
Zdjęcia i ryciny pochodzą z domen publicznych oraz archiwum własnego.