„Natura jest świątynią, kędy słupy żywe
Niepojęte nam słowa wymawiają czasem.
Człowiek wśród nich przechodzi jak symbolów lasem,
One mu zaś spojrzenia rzucają życzliwe.”
Wśród wielu kropek na mojej osobistej mapie wyspy Krk, jedną oznaczone jest miejsce szczególne. Dolova – wioska opuszczona ale nie zapomniana. Ostatni spis ludności, z roku 1971 rejestruje jeszcze 4 mieszkańców. W kolejnym Dolova nie pojawia się już. A jednak wioska trwa, w symbiozie z otaczającym ją lasem, przybrana dzikim bluszczem i pachnąca ziołami. Czasem zaglądnie tu jakiś przechodzień, a wtedy przywita go dostojnym i tajemniczym uśmiechem, godnym Mony Lisy. Legenda głosi, że w Dolovej mieszkały najpiękniejsze na wyspie dziewczęta, a swoją urodę zawdzięczały wodzie z dwóch pobliskich wodospadów: Vretenica i Skakavica. Możecie spróbować je odszukać, do wioski poprowadzi Was magiczna leśna ścieżka, wyznaczona niewysokim murkiem. Dalej kierujcie się słuchem. Poprzez szum lasu i szepty wysłużonych okiennic, usłyszycie kuszący szmer wody a może nawet śpiew dziewcząt…
Warto się tam wybrać, najlepiej samotnie lub w niewielkiej grupie. Dać się uwieść panującej tu ciszy, otulić spokojem, przymknąć oczy i puścić wodze wyobraźni. A może wtedy uda się Wam zobaczyć krzątające się w obejściu gospodynie, dzieci biegające wokół studni czy pastereczkę zabierającą swoje stadko na pobliskie pastwiska. Uważajcie jednak, by nie zostać tu zbyt długo. Wioska pochwyci Was swoim czarem, obejmie magicznymi ramionami i staniecie się (jak wielu przed Wami) jej wiecznymi mieszkańcami, a ona stanie się Waszym nieprzemijającym wspomnieniem… „Zdaje mi się, że widzę… gdzie? Przed oczyma duszy mojej” **
Wioska Dolova pojawia się w annałach po raz pierwszy w roku 1780, spis odnotowuje wtedy 128 mieszkańców. Przez ponad dwa wieki istnienia liczba ta nieustanie się zmieniała, raz zatrważająco malejąc, by kolejnym razem zaskakująco wzrosnąć. W przedostatnim spisie było już tylko 4 mieszkańców, obecnie zaś liczba ta wynosi zero. Ponieważ jednak wciąż znani są potomkowie właścicieli porzuconych domów, mówi się, że nietrudno byłoby przywrócić w Dolovej życie. Jej atrakcyjne położenie, otaczająca nieskażona przyroda oraz bliskość mediów sprzyjają temu pomysłowi. Choć ja trzymam kciuki, by tak się nie stało.
Jeśli chcecie przekonać się sami, jak wygląda zapomniana wioska w lesie, jedźcie drogą nr 5087 z Dobrinja w kierunku miasteczka Kras. Po przejechaniu 2 km wypatrujcie po lewej stronie niewielkiej kapliczki i drogowskazów wskazujących ścieżkę do wioski.
*Charles Baudelaire, Odźwięki, tłum. Antoni Lange
** William Shakespeare „Hamlet”, tłum. Józef Paszkowski