Wyspa podróżująca w czasie, czyli wyprawa na daleką północ.

Tuż za progiem, w miasteczku Veprinac (czy też Leprinac czyli piękniś, jak mówią mieszkańcy) trwa festiwal średniowieczny. Trwa do dzisiejszego wieczora. Jeśli nie zdążycie, możecie wybrać się na jeden z wielu innych, które w tym roku oferuje Chorwacja.

Albo, jak kiedyś ja, na drugi koniec Europy, na pewną szwedzką wyspę, która co roku przenosi się cała w czasie, aż do wieków średnich. Tydzień Średniowieczny w mieście Visby, na Gotlandii, zaczyna się już na promie płynącym ze Sztokholmu. Tutaj możecie spotkać pierwszych uczestników i gości w pięknych średniowiecznych kreacjach. Zróżnicowanie jest ogromne, wszak Wieki Średnie to aż tysiąc lat  naszej historii. Moda przez ten czas wielokrotnie się zmieniała. Ja wybrałam suknię z XIV wieku, moją mamę (tak tak,  szaleństwo bywa wielopokoleniowe) skusił model z wieku XIII. Szyłyśmy tutaj: http://www.asdesign.com.pl/suknie_wierzchnie.htm – bardzo polecam, suknie są uszyte pięknie i bardzo starannie, z dopracowanymi szczegółami. A wszystko zamówione on-line. Kreacje można także kupić na miejscu, jest ogromny wybór na festiwalowym targu. Poza zakupami dóbr wszelakich (odzieży, żywności, słodyczy – najlepsze były te z Polski, ręcznie wyrabiane przez parę pasjonatów, narzędzi a nawet broni i gier z epoki) Festiwal oferuje także turnieje rycerskie i pokazy walk wręcz. Całość odbywa się w obrębie murów Starego Miasta, na terenie ogrodu botanicznego. Ale tak na prawdę całe miasteczko przenosi się w czasie. Na ulicach, w sklepach, w kawiarniach – wszędzie możecie spotkać ludzi w strojach z epoki. Wrażenie jest niesamowite! Poczujcie je sami!  Tegoroczny Festiwal trwa od 7 do 13 sierpnia. A na większe pokuszenie – kilka zdjęć z moich dwóch pobytów w Visby 🙂

www.medeltidsveckan.se.

Avatar photo

Cześć! Mam na imię Monika i jestem licencjonowaną przewodniczką turystyczną. Od 2014 roku mieszkam w Rijece, chorwackim mieście słynącym z otwartości, różnorodności oraz tego, że niczego w nie ma 😀 Przyznaję, sama tak kiedyś uważałam. Ale dałam drugą, a później trzecią szansę Rijece. I to było to! Miłość od trzeciego spojrzenia. Dziś dzielę się moją miłością do tego regionu Chorwacji, z każdym kto chce posłuchać o historii, tajemnicach, skandalach… O podobieństwach i różnicach między Polakami a Chorwatami. O tym dlaczego Istria i Kvarner to najpiękniejsze miejsca na ziemi, dlaczego istryjska oliwa nie ma sobie równych, a Lika to balsam dla duszy skołatanej codziennym zgiełkiem. Oprowadzam po miastach i miasteczkach. Schodzę z głównych szlaków, odwiedzam ruiny zamków i opuszczone wioski. Zapuszczam się do jaskiń i nad jeziora…

Nie przegap